Stacja kolejowa w Brodnicy - stary EZT

[thering25]

Witajcie,
jako dzieciak jezdzilem wilokrotnie do Lidzbarka, mijajac Wasze miasto. Pamietam, ze jadac w kierunku Dzialdowa, tor rozgalezial sie (w lewo, wlasnie na Dzialdowo) w prawo na Sierpc. Pomiedzy tym rozjazdem, byly stare tory odstawcze, na ktorych kiedys 'parkowal' dogorywajacy EZT. Czy ktos wie co to byla za jednostka? Czy ma ktos jakies fotki?
Dajcie prosze znac.
Kris-kross

[as13]

A co z tą lokomotywą kupioną za 2 miliony przez sejmik? Tory zdjęli to gdzie będzie jeździć? Kto za tą niegospodarność zapłaci??? Kolejkę z Ostrowitego sprzedali za grosze w Bieszczady - fajne tylko to że jeszcze turystów wozi ale to akurat Rypsin sprzedał

[jarecki]

AS ty pajacu,czlowiek pyta o konkretny temat,a ty piszesz zupełnie od rzeczy na Inny tempt.
Skoro nie jestes w temacie to sie nie produkuj.

[thering25]

[Neon13]

W dzisiejszych czasach aby dany pociąg (jego kurs) był opłacalny, to powinien łączyć przynajmniej 3 miasta powiatowe i kilka mniejszych po drodze, z jakimś większym węzłem przesiadkowym po drodze. Sens mają jeszcze przystanki kolejowe w 1 miejscowości za lub przed miastem po drodze, bo z tych miejscowości ludzie często dojeżdżają. Ale bez sensu jest aby pociąg zatrzymywał się w każdej wiosce, bo pociąg nie do tego służy. To jest środek transportu dalekobieżny i musi być (prawie) opłacalny.

Dlatego opowiadanie o pociągu np. z Brodnicy do Rypina lub do Lidzbarka to bez sensu. Lepiej by było w tych trasach załatwić więcej (częściej) autobusy.
Np. obecnie do Lidzbarka są tylko 3 autobusy. Nawet o opłacalność autobusów trzeba zadbać. Dlatego taki autobus powinien jeździć do Działdowa co 3 godziny i z powrotem. Można by się dogadać z Mobilisem - PKS (z Mławy) i KPTS, aby autobusy jeździły na przemian, raz ich, raz nasze.
Tak samo do innych sąsiadujących miast powiatowych.

Ale pociąg miałby sens, (słyszałem że tory do Działdowa nie są obecnie dopuszczone do regularnego ruchu i czekają na remont), gdyby połączyć np. Ciechanów, Mławę, Działdowo, Lidzbark, Brodnicę, Jabłonowo P. do Grudziądza. A później z powrotem. Choćby 2 razy dziennie rano i po południu - aby np. młodzież mogła dojeżdżać do szkół średnich, chorzy do lekarza, społeczeństwo okoliczne do różnych ośrodków kultury, na zakupy, itd.
Kandydaci na radnych itp. w trwającej obecnie kampanii wyborczej powinni opowiedzieć na spotkaniach jak zamierzają poprawić lokalną komunikację pasażerską z sąsiednimi gminami i powiatami.

Powinno być więcej bezpośrednich pociągów pośpiesznych z Brodnicy do Bydgoszczy przez Toruń. Przynajmniej 2 lub 3 razy dziennie.

Niedawno podróżowałem pociągiem do Lublina, zamiast samochodem. Jaka to wygoda. Jeśli jedzie się samemu, jakąś prostą sprawę załatwić, to samochodem cała podróż jest męcząca. Po powrocie nawet następnego dnia człowiek jest wykończony. Ale po podróży pociągiem całkiem inaczej.
Powinniśmy rozwijać połączenia kolejowe na większe odległości (ale głównie pośpieszne) a lokalnie poprawić połączenia autobusowe. Kiedyś byłem w Niemczech i zauważyłem, że mimo, że jest dużo samochodów, to ludzie chętnie do pracy jeżdżą autobusem. Można nim dojechać do każdej wioski i dość często.