Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tysiaa
Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 11 Skąd: B-ca
|
Wysłany: Pią, 26 Sty 2007 22:14:21 Temat postu: Emo w Brodnicy? |
|
|
Hej ludzie może to nie jest tak poważne ale dotyczy trochę kultury...więc i was... ostatnio zainteresowała mnie muzyka i styl emo .... kieruję się do was z zapytaniem czy w Brodnicy są też inni słuchający tego typu muzyki, gdzie można znaleźć ciekawe dodatki/ubrania oczywiście jakie zespoły tego typu wam się podobają i wszystko czym chcielibyście się podzielić co do tego tematu ...bardzo się ucieszę jeśli znacie jakieś linki do fotek. Pozdrawiam i całuje |
|
Powrót do góry |
|
|
PunkLady
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 14
|
Wysłany: Pią, 26 Sty 2007 22:24:57 Temat postu: |
|
|
Przepraszam : Nienawidzę. Zespoły : Jimmy Eat World,The Misfits... Emo sluchaja też duzo indie rocka z tego co wiem ,a przede wszystkim hardcore ,no to wiadomo... Ubrania to w Toruniu zapewne. A mnie wkurzaja,bardzo,dzieci(nie mowie ,ze to Ty),ktore 'mast bi imoł' bleah. i nawet nie wiedzą co to...
Edit: Zapomniałam. My Chemical Romance i Fugazi,z tych znanych... |
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaa
Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 11 Skąd: B-ca
|
Wysłany: Pią, 26 Sty 2007 23:35:20 Temat postu: Must be... |
|
|
eh PunkLady fakt ludzie, którzy zmuszają się do należenia do konkretnej subkultury są żałośni...ale hmm ja dość długo obserwowałam emo ...ten styl i muzykę ( no choćby ten MCR XD) i na razie nie widzę w tym niczego złego... może w B-cy są jacyś emo`si , którzy pomogą mi "godnie" odzwierciedlić ten styl i muzykę (żeby nie być debilem który tylko tak się ubiera..bo to już nawet krytyce nie podlega takie to afe!) Jednak... do odważnych świat należy nie bójmy się zmieniać (pal licho czy na gorsze czy lepsze) |
|
Powrót do góry |
|
|
kryzju
Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 651 Skąd: Brodnica / Gdańsk
|
Wysłany: Pią, 26 Sty 2007 23:43:38 Temat postu: |
|
|
a co to jest "emo" ? bo nigdzie nie mogę znaleźć konkretnych informacji na ten temat... |
|
Powrót do góry |
|
|
klątwa
Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 1
|
Wysłany: Pią, 26 Sty 2007 23:56:14 Temat postu: |
|
|
emo to poprostu lagdniejsze tekstowo i przystepniejsze muzycznie rockowe granie (punk, hardcore itp. itd.) ogolnie gatunek znienawidzony przez ortodoxyjnychy wyjadaczy ale mimo wszystko co raz czesciej promowany w mediach (sic!)
a i btw. dobija mnie styl emo ni to punk ni to goth..... no ale to jest domena nastolatek (n/o) chcesz byc prawdziwa emo to kup sobie oryginalna plyte |
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaa
Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 11 Skąd: B-ca
|
Wysłany: Sob, 27 Sty 2007 00:54:28 Temat postu: Co to jest emo... |
|
|
Emo - oznacza naładowane emocjonalnie gatunki muzyki rockowej. Wyraz "emo" to skrót pochodzący od angielskiego słowa emocore, a ten z kolei jest skrótem od "emotional hardcore" - nurtu muzyki rockowej. W kolokwialnym języku angielskim wyraz "emotional" jest również używany jako depresyjnego i kiepskiego samopoczucia.
Styl emo pochodzi z połowy lat 80 ze Stanów Zjednoczonych, Północnego Wschodu Atlantyku, Nowego Brunszwiku czy też Waszyngtonu (DC) (trudno jednoznacznie określić jego pochodzenie).
Użycie terminu "emo" w klasyfikacji grup jest często tematem burzliwej debaty. Jako błędne określenie stylu jako "emo" podaje się przypadki zespołów, w których muzyce występuje sporadycznie wokal w postaci krzyku lub metalowego growlu. Inni taką odmianę określają jako screamo lub emo violence.
Emo można podzielić na trzy fale:
* pierwszą (1985 - 1994)
* drugą (1994 - 2000)
* trzecią (od 2000)
Emo bardzo często było obiektem krytyki ze strony recenzentów muzycznych oraz fanów innych gatunków muzyki rockowej. Gatunek oskarżano o bycie "miękkim" oraz zbyt kobiecym, stąd też wg niektórych fanów muzyki rockowej, nie zasługującym na wspólną klasyfikację do "ciężkiej" muzyki - metalu czy punk-rocka. To jednak nie zmniejszyło popularności tego stylu, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. W Polsce styl "emo" nie jest tak rozpowszechniony jak np. w USA.
---------
Na temat emo to tyle hm nie wiem ale co niektórym ten styl się nie podoba ale jakoś otrzymałam w "spadku" od kuzyna kilka płyt i jak na razie jest dość fajnie ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
szary39
Dołączył: 23 Sty 2007 Posty: 112 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Nie, 28 Sty 2007 00:16:33 Temat postu: Emo w Brodnicy |
|
|
generalnie jeśli punk to punk...stary dobry punk taki jak sex pistols,exploited,dead kennedys...a z polskich siekiera,sedes,brygada kryzys i inni.Kiedyś tego się słuchało bo wykonawcy mieli coś do przekazania...Emo może i też ale zbyt dużo zapożyczeń z innych nurtów.Taka swoista mieszanka twardych i rockowych brzmień.Zresztą słuchałem tylko kilku kawałków i juz teraz nawet nie pamiętam jakiego zespołu...ale wiem na pewno że było to emo. |
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaa
Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 11 Skąd: B-ca
|
Wysłany: Nie, 28 Sty 2007 00:30:31 Temat postu: yhm yhm |
|
|
A znacie może jakieś osoby, które w tych klimatach u nas siedzą ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaa
Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 11 Skąd: B-ca
|
Wysłany: Pon, 29 Sty 2007 16:03:51 Temat postu: jakie to wszystko jest imoł czyli od zera do pozera |
|
|
Zacznijmy od wyjaśnienia. EMO to skrót pochodzący od angielskiego słowa "emotional", co znaczy emocjonalnie, uczuciowo.
Czym właściwie jest Emo?
Emo to przede wszystkim muzyka moi kochani!
Nie styl ubierania się! Muzyka! Jest to muzyka rock/punkrock "naładowany emocjonalnie", czyli taki, w którym wokalista stara się jak tylko może, oddać uczucia jakie nim w danej chwili kierują. W wielu piosenkach pojawia się więc krzyk, płacz, ale nie są to wyłącznie piosenki o rzeczach smutnych, negatywnych.
Wyróżniamy 4 podstawowe rodzaje Emo - Emocore, Hardcore Emo, Screamo, Emo Violence. Każdy z nich jest troszkę inny, aczkolwiek we wszystkich występuje charakterystyczny dla tego gatunku wokal i gitarowe brzmienia.
Po drugie Emo to subkultura, a właściwie styl bycia.
Tak naprawdę, można być Emo nie słuchając takiej muzyki, bo Emo to wrodzona wrażliwość, umiejętność wyciągania wniosków.
Stereotyp Emo, opowiada o ludziach, którzy non-stop płaczą, użalają się nad sobą i nad całym światem, podcinają sobie żyły. Ot właśnie stereotyp, który tak naprawdę nie ma nic wspólnego z Emo. Może rzeczywiście ludzie słuchający takiej muzyki są bardziej skłonni do refleksji nad swoim życiem, nad jego celem, ale nie należą do życiowych nieudaczników, którzy potrafią tylko wylewać łzy.
Po trzecie Emo to styl ubierania (wymienione poniżej elementy mogą występować u ludzi zaliczanych do tej subkultury, ale nie muszą).
Typowe są tutaj długie czarne włosy, zarówno u mężczyzn jak i kobiet. Grzywka zazwyczaj ścięta na ukos.
Makijaż, dosyć anorektyczny wygląd, oraz liczny piercing, występuje tu u obu płci.
Kolorystyka ubrań to niegdyś kombinacje czerni i bieli z różem i czerwienią, aczkolwiek już dawno Emo odeszło od tej kolorystyki dodając do gamy resztę kolorów.
Górna część ubrania to najczęściej dopasowana bluza z kapturem lub zwykły t-shirt z ciekawym nadrukiem.
Spodnie zazwyczaj bardzo obcisłe, wytarte, podarte jeansy.
Dodatkami mogą być rękawiczki z obciętymi palcami, pasek z ćwiekami, liczna ilość bransoletek itp.
Buty, które najczęściej noszą przedstawiciele Emo to trampki, Vansy, a czasem glany.
To jedynie zarys tego w co ubierają się ludzie. Jednak każdy ma w sobie wysoką indywidualność i oryginalność.
Geneza
Emo przywędrowało do nas z USA. Niestety u nas(czyt. w Polsce), sexi krejzi zbuntowane nastolatki spowodowały, że Emo popadło w pewną rutynę. Dla Polaków Emo to wyłącznie biało czarne paski, trampki i czerwone korale. Tak właśnie ubrałaby się każda Emo POLKA. To bardzo przykre, że z subkultury powstała rutyna, jakiś nieciekawy schemat, z oryginalności zrobiliśmy monotematyczność. Bo wystarczy zajrzeć za daleką wodę, a tam dojrzymy zróżnicowanie w tym stylu.
Kolejność, w której to wszystko napisałem jest jak najbardziej celowa. Pokazuje ona powiązanie między poszczególnymi elementami. Muzyką->Wnętrzem->Zewnętrznością. Pokazuje, że każdy element może istnieć osobno. Muzyka - jako część każdego z nas. Wnętrze - jako my sami. Zewnętrzność - jako coś co chcemy przekazać.
Jednak ZEWENĘTRZNOŚĆ NIE JEST NAJWAŻNIEJSZA. Nie możemy powiedzieć, że ktoś nie jest emo tylko z tego powodu bo nie wygląda jak emo. Lepiej, żeby czuł to w środku niż obnosił się z tym dookoła świata, jeśli nie czuje takiej potrzeby. Owa ZEWNĘTRZNOŚĆ MOŻE BYĆ JEDYNIE POWODEM KPIN, dlatego, że w dzisiejszych czasach jest tyle pozerów... tych którzy nie są powiązani ani muzycznie ani duchowo z tą subkulturą, a uważają się za Emo. Owszem. Emo jako sama zewnętrzność może istnieć, ale nie powinno, bo tym właśnie jest pozerstwo. Zewnętrzność powinna istnieć wyłącznie w otoczeniu z muzyką i właśnie duchowymi prawdami.
Tekst wyszperany z sieci dla ocalenia twarzy emo`sów |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|