Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emucha
Dołączył: 12 Sty 2009 Posty: 514
|
Wysłany: Pon, 18 Sty 2010 12:06:42 Temat postu: |
|
|
"..Z relacji naszego rozmówcy wynika, że wśród oczekujących na pomoc medyczną była rodzina z wypadku. Kobieta z zaklejoną wargą, chłopiec z zakrwawionym nosem (im pomocy udzieliły najprawdopodobniej pielęgniarki). Ponadto młodzi ludzie przywieźli mężczyznę, który stracił przytomność. Jeden z oczekujących miał problem z żyłami na ręku, strasznie go bolały. Po jakimś czasie zszedł do niego ortopeda, a pozostali dalej czekali. - Po dwóch godzinach policjanci przywieźli starsze małżeństwo - opowiada nasz Czytelnik.
- Kobieta potrzebowała pomocy. Tak bynajmniej wywnioskowałem z rozmowy policjantów i pielęgniarek, ale takowej się nie doczekała. Niektórzy nie wytrzymywali czekania w bólu. Jedna z oczekujących pacjentek dość stanowczo zwróciła uwagę pielęgniarce, żeby w końcu wezwała lekarza. Pacjentka otrzymała od pracownicy szpitala reprymendę, że jak będzie tak wykrzykiwać, to przedzwoni do dyrektora szpitala.."
kilka słów z pomorskiej o szpitalu w Brodnicy.... nieprawda???? |
|
Powrót do góry |
|
|
a12340
Dołączył: 19 Lip 2009 Posty: 7
|
Wysłany: Pon, 18 Sty 2010 14:52:20 Temat postu: |
|
|
w brodnickim szpitalu rodzilam 3 lata temu, obsluga naprawde bardzo miła. polozne jak i pielegniarki pomagaly jak mogly. najorsze byly lazienki, barka swiatla , spluczki nie dzialaly-jedna iwelka masakra. ogolnie milo wspominam pobyt w brodnickim szpitalu. |
|
Powrót do góry |
|
|
lukasbrod
Dołączył: 16 Lip 2007 Posty: 332 Skąd: Brodłej
|
Wysłany: Wto, 19 Sty 2010 01:38:18 Temat postu: |
|
|
MUCHA jeżeli chodzi o przyjęcia w naszym szpitalu to zdążyło się tak że byłem kilka razy wieczorem z kimś znajomym kto potrzebował pomocy i ludzie czekający na lekarza pytali się pielęgniarek czy lekarz będzie, one odpowiadały że lekarz musiał wyjechać do Płowęza czy do Buku Pomorskiego ciekawa sprawa bo kilka razy byłem i lekarz tam musiał jechać.
Raz sam czekałem na lekarza no i co ciekawego znowu musiał przyjechać z Płowęza ale jak przyszedł do mnie to wyglądał na bardzo zaspanego
Piguły aż się palą do pracy jak czekałem z rozwaloną nogą to mnie musiał ojciec uspokajać bo pani była tak zajęta rozmową z koleżanką ze nie widziała jak mi krew leci z nogi i jej bałagan zrobiłem, jak zacząłem jej zwracać uwagę to założyła mi tak opatrunek że mnie do samochodu musieli nieść |
|
Powrót do góry |
|
|
anelim
Dołączył: 18 Gru 2006 Posty: 17 Skąd: brodnica
|
Wysłany: Wto, 19 Sty 2010 09:26:14 Temat postu: |
|
|
Moje wspomnienia z pobytu w brodnickim szpitalu jako rodzącej dziecko są następujące: najpierw nie chciano mnie w szpitalu położyć mimo że minął tydzień od terminu porodu a jak już położyli to po trzech dniach zdecydowali się na wywołanie. Podłączone podczas porodu KTG trzeba było czasem uderzyć ręką bo przestawało działać. Z pielęgniarek i położnych wspominam tylko dwie bardzo miłe i wyrozumiałe panie, dla reszty byłam intruzem i ciągle coś im przeszkadzało, nie daj Boże jak poprosiłam o pomoc bo nikt sam z siebie nie pokazał jak ubrać niemowlę lub nie wytłumaczył co się z kobietą dzieje po porodzie. Nawet rozmowa przez telefon na korytarzu (żeby nie przeszkadzać paniom leżącym obok) przeszkadzała. Jak już ktoś powyżej napisał stan łazienek był fatalny: papieru i mydła brak, zimno bo panie paliły tam papierosy i otwierały okna. Być może ktoś napisze że to nie jest hotel tylko szpital ale ja myślę że nie można traktować kobiety rodzącej jako kolejnej pacjentki i jeśli to możliwe pokazać że jest ktoś kto jej pomoże w tak ważnym dniu a przede wszystkim powinno się jej stworzyć godne warunki a przynajmniej to minimum sanitarne którego u nas niema. Szkoda że ogólnopolska akcja "Rodzić po ludzku" nie przyniosła rezultatów. |
|
Powrót do góry |
|
|
misza12
Dołączył: 09 Sty 2012 Posty: 1 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pon, 09 Sty 2012 21:11:48 Temat postu: oddział neonatologiczny |
|
|
W ostatnim czasie dość głosno było o oddziale neonatologicznym a to za sprawą Pani Oddziałowej Z., która uwielbia pacjentki a szczególnie przyszłych ojców, ktorych traktuje jak "P" jest wulgarna i odnosi się dośc obcesowo. Pacjentów(pacjentki) tarktuje jak intruzów. Jej pielęgniarki to rzeczywiście sa dobre tylko w nocy jak spią do rana bo wtedy nie są groźne, bo od nich nie ma się czego dobrego spodziewac!!!!!
Drogie matki i te które już rodziły proszę o wypowiedzenie sie w tym temacie. |
|
Powrót do góry |
|
|
tomeknowak
Dołączył: 06 Kwi 2009 Posty: 200
|
Wysłany: Pon, 09 Sty 2012 21:24:25 Temat postu: |
|
|
anelim napisał: |
Moje wspomnienia z pobytu w brodnickim szpitalu jako rodzącej dziecko są następujące: najpierw nie chciano mnie w szpitalu położyć mimo że minął tydzień od terminu porodu a jak już położyli to po trzech dniach zdecydowali się na wywołanie. Podłączone podczas porodu KTG trzeba było czasem uderzyć ręką bo przestawało działać. Z pielęgniarek i położnych wspominam tylko dwie bardzo miłe i wyrozumiałe panie, dla reszty byłam intruzem i ciągle coś im przeszkadzało, nie daj Boże jak poprosiłam o pomoc bo nikt sam z siebie nie pokazał jak ubrać niemowlę lub nie wytłumaczył co się z kobietą dzieje po porodzie. Nawet rozmowa przez telefon na korytarzu (żeby nie przeszkadzać paniom leżącym obok) przeszkadzała. Jak już ktoś powyżej napisał stan łazienek był fatalny: papieru i mydła brak, zimno bo panie paliły tam papierosy i otwierały okna. Być może ktoś napisze że to nie jest hotel tylko szpital ale ja myślę że nie można traktować kobiety rodzącej jako kolejnej pacjentki i jeśli to możliwe pokazać że jest ktoś kto jej pomoże w tak ważnym dniu a przede wszystkim powinno się jej stworzyć godne warunki a przynajmniej to minimum sanitarne którego u nas niema. Szkoda że ogólnopolska akcja "Rodzić po ludzku" nie przyniosła rezultatów. |
Niestety tak jest w wiekszosci szpitali nawet w Toruniu. Personel wyladowuje swoje problemy na pacjentach, sa oczywiście miłe panie ale wiekszośc to porażka. Stan łazienek hmm wszędzie taki sam wczesne lata gierka a papier jest tylko wcześnie rano. Niestety żeby mieć dobre warunki trzeba leczyć się w prywatnych klinikach ale tam podobno jak coś poważnego się dzieje to np rodzące pacjentki wywoża do szpitala bo np mimo foteli ze skóry itp nie mają sprzętu no chyba ze mowimy o jakis klinikach tzw krawaciarzy ale u nas takowych nie ma |
|
Powrót do góry |
|
|
siostra sisters
Dołączył: 25 Lis 2010 Posty: 356
|
Wysłany: Pon, 09 Sty 2012 22:04:41 Temat postu: Re: Położna w brodnickim szpitalu |
|
|
michjunior napisał: |
Witam,
Czy może ktoś z szanownych forumowiczów wie jak wygląda sprawa z opieką położnej podczas porodu w brodnickim szpitalu? Czy trzeba za to płacić (systemem kopertowym), czy może wystarczy jakieś ciasto, kawa? Czy taka położna jest przy porodzie cały czas, czy tylko w "swoich" godzinach pracy?
Proszę o wszelkie informacje. |
a Ty pracujesz po godzinach za kawę i ciasto? / ytak pytam z ciekawości i nie mam nic współnego z położną / |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|