Potrzebnych jest więcej terenów rekreacyjnych w Brodnicy

[Neon13]

Rekreacja trochę jest podobna do turystyki i sportu, ale jednak się różni.

Turyści to ludzie, którzy przyjeżdżają z daleka w nasze strony aby oderwać się od swojej pracy i tutaj trochę odpocząć. Do tego mają określone oczekiwania co do standardów itd. Czyli zależy im raczej na miejscach a nie na ludziach, którzy tutaj mieszkają.

Sportowcy, to ludzie, którzy aktywnie i w sposób określony dla danego sportu chcą się ruszać, rywalizować, a ewentualne noclegi są drugorzędne, o ile mieszczą się w granicach rozsądku i przyzwoitości.

Tymczasem mamy zaniedbaną sferę rekreacji. Dotyczy ona raczej naszych mieszkańców lub z sąsiednich miejscowości, gmin i powiatów, którzy na co dzień gdzieś pracują, i co jakiś czas potrzebują odpoczynku fizycznego i psychicznego, być może nieco ruchu ale raczej mało intensywnego. Oni tu żyją przez cały rok i na nich można zarabiać, ale trzeba im coś zaoferować.

Obecnie buduje się dużo drogich obiektów sportowych. Ale tak na prawdę kto będzie z nich korzystał? Być może kilkadziesiąt osób z kilku klubów sportowych, najczęściej młodych lub w średnim wieku i raczej aktywnych sportowo. Jednak sport jest potrzebny osobom, które w ciągu dnia mało się ruszają. Raczej trudno będzie nam namówić do gry w piłkę nożną kogoś, kto pracuje w firmie budowlanej i wieczorem jest totalnie zmęczony. Taki człowiek potrzebuje raczej relaksu, czasami rekreacji.

Nasze miejskie parki i tereny, które mają potencjał na park są bardzo zaniedbane. Dość dobrze się prezentuje chyba tylko park przy Pałacu Wazówny z przodu i z tyłu. W innych miejscach, przy osiedlach panuje jeszcze duch czasów PRL. Np. przy jeziorku przy ul. Ceglanej mógłby być piękny park. Ale ktoś go blokuje, aby nie był ładny. Ma być brzydki, zaśmiecony i zarośnięty chwastami. Wzdłuż strumyka przepływającego obok też mógłby być mały park dla tego dość dużego osiedla. Park przy ul. Topolowej też jest zaniedbany i zaśmiecony.

Lasek miejski przy ul. Świerkowej ma duży potencjał rekreacyjny i edukacyjny. Tam mogłaby powstać ścieżka edukacyjna o różnych roślinach i zwierzętach tego lasu oraz alejki rowerowe z wiatami przed ewentualnym deszczem. Można by we współpracy z nadleśnictwem je wykonać za niewielkie pieniądze.

Stopniowo co rok można by tworzyć alejki pieszo-rowerowe wzdłuż Drwęcy z jednej strony rzeki (tak aby druga była bardziej naturalna) i pościnać przechylone drzewa zagrażające latem kajakarzom. Podobnie wokół jeziora Niskie Brodno. Połowa nabrzeża ta od strony miasta powinna być zabezpieczona dla mieszkańców i powinna być ogólno-dostępna publicznie, wyrównana, oczyszczona, a od strony jeziora nieco odsłonięta, trzciny w czasie jesieni i zimy powinny być ścięte, a nisko zwisające gałęzie tak przycięte aby był widok na jezioro. Obecnie można stać na skarpie przy ul. Wczasowej a wciąż nie widzieć jeziora. To tak jak by go tam nie było. Jaką miasto ma z niego korzyść?

Są jeszcze inne małe jeziorka w mieście lub przy granicy miasta, które można zagospodarować. Miasto się rozrasta w szerz, a ludzie mieszkają coraz dalej od centrum. Powinny być ciekawe tereny także tam dalej. Np. jeziorko przy ul. Ustronie / Jagodowa ma duży potencjał. Wystarczy brzegi (nawet połowę tylko) odkrzaczyć, spłaszczyć, wykonać ścieżki i ławki. Drzew nie trzeba ścinać, ale niskie gałęzie można. Ludzie z pobliskich osiedli by tam chętnie przychodzili lub przyjeżdżali z psem na spacer.

Drwęca w okolicach mostu w al. Piłsuskiego - jeden brzeg rzeki także można by zagospodarować na alejkę spacerową. Tam są piękne widoki. Tak się robi w innych miastach.

Te dalsze jeziora można pozostawić bardziej dzikie, ale jeśli już reklamujemy się tu i tam o Pojezierzu Brodnickim, to te jeziora powinny być bardziej dostępne zarówno dla turysty z daleka, który nie musi mieć wiedzy, którędy pójść na spacer, odpowiednie tablice i strzałki powinny go zaprowadzić. Tak samo gość z sąsiedniego miasta.

Ścieżki w parku nie muszą być zrobione z kostki betonowej. Nie ma takiej potrzeby. Wystarczy spłaszczyć ścieżkę na szerokości minimum 2 metrów i posypać grubym żwirem, który nie boi się deszczu i błota. Można to wykonać niskim kosztem poprzez własną spółkę np. PGK. Wszelkie przetargi dla zewnętrznych firm będą dużo droższe

Tereny rekreacyjne powinny być tak tworzone w obrębie miasta, aby cała rodzina mogła tam w każdej porze roku pójść w weekend na spacer, bez ryzyka o bezpieczeństwo, złamanie nogi, pośliźnięcie się lub ugrzęźnięcie w błocie, przedzieranie się przez śmieci. Minimum estetyki. Mamy 21 wiek. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, polecam wycieczkę nad Mały Jeziorak w centrum Iławy, miasto podobnej wielkości co Brodnica. Można od nich brać wiele przykładów jak rozwijać miasto, jak łączyć obiekty kulturalne i sportowo - rekreacyjne z przyrodniczymi.

[ignorant]

Jak to dobrze, mądrego poczytać😁

[krotom]

Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że autor tematu ma naście lat i dostał zadanie domowe w temacie: "Co zrobić by poprawić rekreację w Brodnicy" ?
I nie omieszkał się swą pracą z nami podzielić ?
I pomyśleć, że jeszcze ~pół roku temu sugerował, żeby zasypać rozlewiska przy Alei Leśnej by zrobić tam parkingi... a dziś proszę - wszystko pod rekreację chce zmieniać, by móc obcować z przyrodą

[Jack 254]

Dokładnie