Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jack 254
Dołączył: 10 Kwi 2009 Posty: 3566
|
Wysłany: Sob, 16 Lut 2019 15:53:50 Temat postu: |
|
|
Nad jezioro bachotek , parteczyny albo wysokie brodno |
|
Powrót do góry |
|
|
jarecki
Dołączył: 19 Paź 2015 Posty: 24
|
Wysłany: Sob, 16 Lut 2019 19:35:19 Temat postu: |
|
|
JACK 254,już piszę gdzie są inni ludzie niż w CBR...Nowe Miasto,bardzo blisko a zupełnie inni ludzie,trochę dalej...Działdowo...W Brodnicy ludzie są chyba obrażeni na wszystko...że pracują,źe żyją chyba.LENA doświadczyła dokładnie tego samego co ja,odnošnie urzędów
i załatwiania spraw.Kiedyś pojechałem do dużego salonu meblowego na Sikorskiego,w salonie był jeden sprzedawca,który zignorował naszą obecność rozmawiając przez prywatny telefon. ...umawiał sie na grilla i flaszkę. ....to nie jest żart.Dosłownie uciekał przed nami....to jest niedopuszczalne zachowanie w dzisiejszych czasach,totalny ignorant.
Pseudo fachowcy i majstrowie to następna banda naciągaczy która cenę usługi uzależnia od rejestracji auta......dużo by pisać...Oczywiście nie generalizuję bo są też fajni i uczciwi
ludzie z którymi obcowanie to przyjemność,ale trzeba ich ze świecą szukać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jack 254
Dołączył: 10 Kwi 2009 Posty: 3566
|
Wysłany: Sob, 16 Lut 2019 21:22:54 Temat postu: |
|
|
Widzisz ja mam CBR. Na tablicach i mam podobne doświadczenie z salonem meblowym na Sikorskiego .... wiec to chyba nie przypadłość lokalna tylko lokalny przypadek ...
Urzędów nie bierzmy pod uwagę bo pracujący tam ludzie to w większości inny stan umysłu 😂 |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Nie, 17 Lut 2019 12:11:53 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak mieszkać w dużym mieście.
W nim przynajmniej, człowiek jest anonimowy, no i życie jest tańsze.
Ostatnio rozmawiałem z moją mamą, ceny za żarło w Bro, są z kosmosu, porównując te w Kielcach.
Potętat Hidla, przegina z marżą.
W Bro, jest fajnie, jak się kogoś odwiedza - przyjeżdża, góra na tydzień.
Potem entuzjazm, przeistacza się w marazm i absmak, ogólny smutek i gorzkie żale.
lena, z piesełem daleko od ludzi, oni częściej nie lubią psów, niż lubią.
Taka mentalność.
Może brzmię, jak malkontent, ale 27 lat mieszkałem w Bro i swoje wiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
jarecki
Dołączył: 19 Paź 2015 Posty: 24
|
Wysłany: Nie, 17 Lut 2019 14:47:56 Temat postu: |
|
|
Tu bym polemizował...ja uciekłem z dużego miasta nie do Bro,ale kawałeczek za...na wieś.
Nie cierpię duzych miast, tego zgiełku,hałasu od samego rana.Uciekliśmy od tego,teraz mamy spokój i ciszę,raz w tygodniu więkrze zakupy.Wiesz,dla młodych ludzi duże miasto to
Wielkie możliwości rozwoju,szkoły,wiecej pracy itd.Jesli chodzi o koszty życia to na wsi mam mozliwości zrobienia we wlasnym zakresie np.wędzonki,kiszonki...ogórki,kapusta i wiele innych przetworôw co w finale jest o wiele zdrowsze i tańsze niż ze sklepu. |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Nie, 17 Lut 2019 16:42:38 Temat postu: |
|
|
Moim marzeniem, jest zamieszkać na wsi, najlepiej blisko lasu, lub jeziora.
Jak na razie mieszkam w mieście, bo chcę.
Na starość, no powiedzmy za 6 lat, jak wybije mi pięćdziesiątka (mam nadzieję, że dożyję ), wynoszę się na wieś, gdzieś w Góry Świętokrzyskie, lub Mazury. |
|
Powrót do góry |
|
|
lena
Dołączył: 07 Paź 2018 Posty: 40
|
Wysłany: Pon, 18 Lut 2019 10:02:53 Temat postu: |
|
|
qncept napisał: |
Nie ma to jak mieszkać w dużym mieście.
W nim przynajmniej, człowiek jest anonimowy, no i życie jest tańsze.
Ostatnio rozmawiałem z moją mamą, ceny za żarło w Bro, są z kosmosu, porównując te w Kielcach.
Potętat Hidla, przegina z marżą.
W Bro, jest fajnie, jak się kogoś odwiedza - przyjeżdża, góra na tydzień.
Potem entuzjazm, przeistacza się w marazm i absmak, ogólny smutek i gorzkie żale.
lena, z piesełem daleko od ludzi, oni częściej nie lubią psów, niż lubią.
Taka mentalność.
Może brzmię, jak malkontent, ale 27 lat mieszkałem w Bro i swoje wiem. |
A to już zauważyłam, ale mamy też psa z zakazaną mordą,więc on po prostu nigdy nie był lubiany;) Ma teraz spory ogród do dyspozycji, ale czasami chcemy gdzieś pospacerować i przypadkowe miejsca o które zahaczyliśmy (Partęczyny) niestety nie tylko my zahaczamy. Będziemy szukać |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Pon, 18 Lut 2019 10:32:54 Temat postu: |
|
|
Nawet psy z "zakazanymi mordami", dadzą się lubić.
Ważne, czy jest dobrze ułożony.
Ja na Twoim miejscu, nie przejmowałbym się wcale nieprzyjaznymi ludźmi, bo to napędza negatywne emocje.
Nie wszyscy, są tacy.
Rada Nie rób nic na siłę, bo Ci jej braknie w najmniej odpowiednim momencie.
IMHO, pozytywnie zakręconych ludzi, spotyka zazwyczaj dobra karma.
Trzymaj się tego lena.
Pzdr. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jack 254
Dołączył: 10 Kwi 2009 Posty: 3566
|
Wysłany: Pon, 18 Lut 2019 20:29:03 Temat postu: |
|
|
lena napisał: |
qncept napisał: |
Nie ma to jak mieszkać w dużym mieście.
W nim przynajmniej, człowiek jest anonimowy, no i życie jest tańsze.
Ostatnio rozmawiałem z moją mamą, ceny za żarło w Bro, są z kosmosu, porównując te w Kielcach.
Potętat Hidla, przegina z marżą.
W Bro, jest fajnie, jak się kogoś odwiedza - przyjeżdża, góra na tydzień.
Potem entuzjazm, przeistacza się w marazm i absmak, ogólny smutek i gorzkie żale.
lena, z piesełem daleko od ludzi, oni częściej nie lubią psów, niż lubią.
Taka mentalność.
Może brzmię, jak malkontent, ale 27 lat mieszkałem w Bro i swoje wiem. |
A to już zauważyłam, ale mamy też psa z zakazaną mordą,więc on po prostu nigdy nie był lubiany;) Ma teraz spory ogród do dyspozycji, ale czasami chcemy gdzieś pospacerować i przypadkowe miejsca o które zahaczyliśmy (Partęczyny) niestety nie tylko my zahaczamy. Będziemy szukać |
haha jak wygląda zakazana psia morda ? |
|
Powrót do góry |
|
|
lena
Dołączył: 07 Paź 2018 Posty: 40
|
Wysłany: Wto, 19 Lut 2019 07:09:04 Temat postu: |
|
|
[quote="Jack 254"]
lena napisał: |
qncept napisał: |
Nie ma to jak mieszkać w dużym mieście.
W nim przynajmniej, człowiek jest anonimowy, no i życie jest tańsze.
Ostatnio rozmawiałem z moją mamą, ceny za żarło w Bro, są z kosmosu, porównując te w Kielcach.
Potętat Hidla, przegina z marżą.
W Bro, jest fajnie, jak się kogoś odwiedza - przyjeżdża, góra na tydzień.
Potem entuzjazm, przeistacza się w marazm i absmak, ogólny smutek i gorzkie żale.
lena, z piesełem daleko od ludzi, oni częściej nie lubią psów, niż lubią.
Taka mentalność.
Może brzmię, jak malkontent, ale 27 lat mieszkałem w Bro i swoje wiem. |
A to już zauważyłam, ale mamy też psa z zakazaną mordą,więc on po prostu nigdy nie był lubiany;) Ma teraz spory ogród do dyspozycji, ale czasami chcemy gdzieś pospacerować i przypadkowe miejsca o które zahaczyliśmy (Partęczyny) niestety nie tylko my zahaczamy. Będziemy szukać |
haha jak wygląda zakazana psia morda ?[/quote
Jak jedna z ras z listy psów niebezpiecznych czy jak kto woli agresywnych-postrach z pierwszych stron Faktu. W każdym razie psi emeryt.
Dla naszego komfortu, psiego komfortu a przede wszystkim komfortu otoczenia unikamy zatłoczonych miejsc. Chociaż pies po licznych szkoleniach nie wykazuje zbytniego zainteresowania osobami obcymi- to mam świadomość,że spotkanie z takim czy innym psem czasami budzi w ludziach obawy, nierzadko dodatkowo okraszone zbędną dyskusją.
Taka zakazana morda z okładki szmatławca za 1,5zł |
|
Powrót do góry |
|
|
Muzlag
Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 137 Skąd: z kosmosu
|
Wysłany: Sob, 23 Lut 2019 12:21:06 Temat postu: Re: Ludzie w Brodnicy |
|
|
lena napisał: |
Czy to jakiś zwyczaj czy ogólnie przyjęte normy,że mieszkańcy miasta są niemili,wiecznie nadąsani,wrogo nastawieni do wszystkiego i każdego?!
Mieszkamy z mężem tutaj od dwóch miesięcy- w związku z przeprowadzką i załatwianiem formalności, dosłownie w każdej instytucji trafiliśmy na totalne chamstwo i obsługę z tzw łaski.
Czy to urzędy, przepisywanie umów itd. wszędzie nadąsane panie i panowie.
Podobnie restauracje, sklepy, reakcje kierowców na ,,obce blachy"... Chciałam to uznać za przypadek, ale chyba się nie da
Jesteśmy tak skutecznie zniechęceni do miasta,że staramy się weekendy spędzać poza Brodnicą, szkoda nerwów
Brodniczanie co z Wami?!?! |
Droga Leno kwestia samopoczucia ludzi z Brodnicy to wynik położenia miasta. Wiadomo Brodnica leży w dołku z tegoż własnie powodu wielu brodniczanów ma co najmniej depresje a reszta jest zdołowana. |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Nie, 03 Mar 2019 15:02:52 Temat postu: |
|
|
Muzlag, a kto im każe mieszkać w dole.
Niech mieszkają na wysokich obrzeżach miasta.
Właśnie wróciłem z Bro.
Od kilkunastu lat nic się nie zmieniło, w dalszym ciągu jest ten uprzykrzony klimat.
Ten smutek.
Ja już wolę wielkomiejską inercję, przynajmniej jest zróżnicowana.
Pzdr. |
|
Powrót do góry |
|
|
opo
Dołączył: 13 Mar 2019 Posty: 1
|
Wysłany: Sro, 13 Mar 2019 15:38:44 Temat postu: |
|
|
Jack 254 napisał: |
To zależy czy np jesteście z rypina ? |
a to ma jakieś znaczenie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jack 254
Dołączył: 10 Kwi 2009 Posty: 3566
|
Wysłany: Sro, 13 Mar 2019 16:24:25 Temat postu: |
|
|
Oczywiście |
|
Powrót do góry |
|
|
fenrir
Dołączył: 04 Gru 2005 Posty: 1683 Skąd: VALHALLA
|
Wysłany: Sro, 13 Mar 2019 18:27:17 Temat postu: |
|
|
Jack 254 napisał: |
Oczywiście |
Dziwne. Tacy piewcy, otwartości, różnorodności , zachodniej cywilizacji , qooltury , wolności, demokracji... a ciągle nie potrafią wyzbyć się uprzedzeń do Rypina?!
Typowa ,dla pewnych kręgów. tolerancja wybiórcza... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|